Moje placki ziemniaczane

Rzadko robię ziemniaki na obiad, bo mojemu dziecku jest obojętne, co je, a mąż za ziemniakami nie przepada. Jednak dziś napadło mnie na ziemniaki i nie ma przebacz! Będą placki ziemniaczane!
Jak je zrobić? Chyba nie ma z tym większego problemu, ale każda kucharka ma swój sprawdzony przepis.
Ja tym razem wzięłam 4 duże ziemniaki i 2 małe cukinie, do tego dodałam jeszcze jedną małą cebulkę. Warzywa obrałam i starłam na tarce na grubych oczkach, a cebulę na tarce o małych oczkach, żeby nie była w dużych kawałkach i tym samym była mniej wyczuwalna.
Tak przygotowane warzywa odcisnęłam z nadmiaru wody i przyprawiłam: solą i odrobiną pieprzu. Dodałam do całości jeszcze jedno jajko i 2 łyżki zwykłej mąki.
Wszystko dobrze wymieszałam i smażyłam na patelni na oleju rzepakowym. Aby uzyskać pożądany efekt, czyli taki jaki ja najbardziej lubię - chrupiące z zewnątrz i miękkie, rozpływające się w ustach w środku, smażyłam je na małym ogniu przez dłuższy czas, co rusz odwracając je z jednej strony na drugą.
Uwierzcie mi, że całą trójcą zajadaliśmy się nimi, a ja nasyciłam swój ziemniaczany głód.
Niekiedy jeszcze dodaję startą marchewkę do placków lub kiełbaskę pokrojoną w kostkę, ale tym razem miałam ochotę na zwykłe placki ziemniaczane z odrobiną cukinii.
Polecam Wam! Spróbujcie! Są naprawdę pyszne!
Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz