Recenzja książki "Wszyscy kłamią" Jarosława Świątka

To, że wszyscy kłamią, wiem nie od dziś i to wcale nie dlatego, że tak również twierdził Dr House. Skąd wiem? Bo sama, choć mam się za osobę prawdomówną, to czasami kłamię w imię wyższego celu.
Niemniej jednak postanowiłam przeczytać tę zacną lekturę. Dlaczego? Stwierdziłam, że mogę w ten sposób dowiedzieć się czegoś więcej o "kłamcach" i kto wie - być może nawet nauczyć się ich odczytywać. Wiedziałam, że sama lektura takiej książki nie zrobi ze mnie "Mentalisty", ale spróbować nie zaszkodzi.
Kiedy już skończyłam czytać poprzednią książkę i przyszedł czas na "Wszyscy kłamią", to jakoś ociągałam się z rozpoczęciem lektury. Nie wiem czemu, ale nagle wydało mi się, że może to być sucha teoria, która tylko mnie zanudzi na śmierć. W końcu się przemogłam i zaczęłam czytać pierwszy rozdział.
Już na samym wstępie stwierdziłam, że "Wszyscy kłamią" będzie bardzo przyjemnie się czytało. Autor bowiem używał ciekawych przykładów i prostych słów, dzięki czemu nie czułam się jak na wykładzie z psychologii. Za to naprawdę duży plus.
Kolejny plus dla autora za to, że w swoim dziele rozkładał na czynniki pierwsze konkretne zachowania, np. polityków. Dzięki temu łatwiej jest zrozumieć, jak łatwo jest rozpracować kłamcę. Jestem zdziwiona, że w swoich przykładach przytoczył on teledysk Rihanny, a nawet popularny serial "Jak poznałem waszą matkę".
Analizując ekspresję poszczególnych emocji Jarosław Świątek zamieścił nawet swoje zdjęcia, aby pokazać, jakie miny robimy wszyscy, kiedy odczuwamy określone emocje.
Zamieszczając na końcu książki "Wszyscy kłamią" bibliografię, wskazał ciekawe pozycje do studiowania dla tych, którym książka przypadła do gustu i chcieliby zgłębić ten temat, choć jak sam autor podkreśla rozpracowanie kłamcy wymaga umiejętności, które zdobywa się przez lata analiz i obserwacji poszczególnych zachowań.
O tej książce można by wiele pisać, bo naprawdę jest ciekawa i warta uwagi. Mi bardzo przyjemnie się ją czytało, wiele zostało mi w głowie i dlatego z czystym sumienie polecam ją Wam. Czytajcie, dla przyjemności, z ciekawości, ot, tak, po prostu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz