Recenzja książki "Gretel i ciemność" Eliza Granville

Właśnie skończyłam czytać tę książkę i mam mieszane uczucia. "Gretel i ciemność" to dwie przeplatające się ze sobą historie w następujących po sobie rozdziałach, ale już z opisu z tyłu książki można się dowiedzieć, że w jakiś sposób wiążą się one ze sobą. W jaki?
Pierwsza historia opowiedziana w "Gretel i ciemność" dotyczy Krysty - małej dziewczynki, którą dość nieudolnie wychowuje ojciec po śmierci matki. Najmuje do prowadzenia domu Greet, która raczy małą swoimi opowieściami. W większości są one okrutne i mają złe zakończenia. Często też stara się zapanować nad niesforną dziewczynką, która i tak rzadko kiedy robi to, czego się od niej wymaga. W momencie, kiedy ojciec dziewczynki umiera, ona trafia do obozu i tam poznaje Polaka Daniela. Od tego momentu są praktycznie nierozłączni.
Drugą historią opowiedzianą w "Gretel i ciemność" jest historia Lilie i Benjamina. Młoda dziewczyna zostaje znaleziona naga, z ogoloną głową i nieprzytomna. Trafia do domu doktora Breuera, który bardzo szybko się w niej zakochuje, chociaż dzieli ich znaczna różnica wieku i zaczyna snuć plany na ich wspólną przyszłość. Benjamin - ogrodnik, biedny chłopak, również zaczyna żywić do Lilie gorące uczucia i z czasem okazuje się, że są one przez piękną dziewczynę odwzajemnione. Zazdrosny doktor dostrzegając rozwijające się pomiędzy nimi uczucie każe chłopakowi okryć przeszłość Lilie, której ta nie chce zdradzić. Niestety kończy się to dla młodego mężczyzny dość tragicznie.
Najbardziej jednak zaskoczył mnie koniec tej książki, bo raczej spodziewałam się takiego powiązania tej historii, ale tego nie będę Wam opisywać, żebyście mogli sami to odkryć czytając "Gretel i ciemność". Nie wierzcie jednak tym, którzy twierdzą, że zakończenie jest takie przewidywalne, bo wcale nie jest. Jest ciekawe i to właśnie sprawia, że mam mieszane uczucia. Cały czas bowiem czytałam tę książkę właśnie po to, żeby zrozumieć, co łączy te dwie historie.
Autorka, Eliza Granville, mówi o sobie, że jest zafascynowana mocą i symboliką legendarnych historii i baśni. Czytając "Gretel i ciemność" nie da się tego nie odgadnąć, bo jest w niej tyle baśni przytoczonych, że czasami nawet trudno się w nich połapać.
Polecam!
Oto link do mojego książkowego wyzwania na 2015 rok:

1 komentarz: