Recenzja książki "Kartagińskie ostrze" Wojciecha Dutki

Wojciech Dutka to doktor na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Jagielońskiego w Krakowie. Ma na swoim koncie już kilka publikacji. "Kartagińskie ostrze" jest tą najnowszą. Dlaczego po nią sięgnęłam? Bo lubię powieści historyczne. Zresztą, ja lubię wszystko czytać, ale ta pozycja jest naprawdę warta polecenia.
"Kartagińskie ostrze" - czasy starożytne, Rzym i zakłamani do szpiku kości Rzymianie, którzy pragną rządzić światem i sobie cały ten świat podporządkować, młody Grek imieniem Polibiusz, który został za młodu porwany przez piratów i sprzedany jako niewolnik, a także etruski lukomon, czarodziej, który także odegra w tej historii swoją rolę. To wszystko sprawia, że otwierając tę książkę przenosimy się do czasów tak odległych nam, ale szczegółowość opisów i znajomość historii autora sprawiają, że zaczynamy żyć tym, co się wówczas wydarzyło.
Można by rzec, że w "Kartagińskim ostrzu" wiele się dzieje na raz, w tym samym czasie. W jednym rozdziale mamy opisane losy Polibiusza i jego wroga Marka Akwili. Przeplatają się one ze sobą. A jednak jest to takie czytelne i tak niezwykle ciekawe, że ostatnie 150 stron przeczytałam w jedno popołudnie.
Nie znam całej twórczości Wojciecha Dutki, ale już po tej jednej lekturze wiem, że doskonale wie on, o czym pisze i robi to w sposób, który w zupełności dopieszcza czytelnika. Niby historia banalna - Polibiusz trafia do niewoli i zostaje sprzedany Rzymianom, przechodzi niemalże z rąk do rąk, a kiedy staje się niewygodnym świadkiem zakłamania i knowań senatorów rzymskich, trafia do szkoły Witelona, w której uczy się walczyć i zostaje gladiatorem. Trafiając na arenę musi walczyć na śmierć i życie i udaje mu się wygrać. Swoją walecznością sprawia, że etruski lukomon zaczyna się nim interesować i uwalnia go z niewoli. Tym samym chce on uczynić z Polibiusza swojego następcę wierząc, że młody Grek ma w sobie dar widzenia przyszłości, o którym nawet nie wie. Nie będę Wam opowiadać dalszego ciągu tej historii, ale wspomnę jeszcze o tym, że w życiu młodego Polibiusza pojawia się również przepięknej urody Eurene, która już na zawsze będzie dla niego miłością życia.
Jak skończy się ta historia przekonajcie się sami. Nie obawiajcie się, że to za trudna dla Was lektura, jak twierdzą inni. Autor zamieścił na końcu książki słowniczek z trudnymi pojęciami, które precyzyjnie wyjaśnia. Proponuję też zacząć lekturę właśnie od tych ostatnich stron.
Oto link do mojego książkowego wyzwania na 2015 rok:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz