Daleka jestem od narzekania, że my kobiety mamy całe życie pod górkę. Różnimy się od mężczyzn pod wieloma względami. Warto wiedzieć, że pod względem zapotrzebowania organizmu na witaminy i minerały także. To ważne, ponieważ niedobory początkowo powodują jedynie osłabienie, zmęczenie, złe samopoczucie. Z czasem jednak mogą prowadzić do bardzo poważnych chorób. Dziś opowiem Wam o żelazie, jego niedoborach i produktach, z jakich najlepiej je czerpać.
Objawy niedoboru żelaza
My, kobiety jesteśmy znacznie bardziej narażone na niedobór żelaza, zwłaszcza w wieku od osiągnięcia dojrzałości płciowej, aż do menopauzy. Dlaczego? Dlatego, że co miesiąc mamy okres. Takie kilkudniowe krwawienie nadwyręża naszą gospodarkę minerałami, w tym głównie zubaża nasze zapasy żelaza. Ponadto, okres ciąży oraz karmienia piersią jest również takim czasem, kiedy to tego żelaza powinnyśmy przyjmować więcej, niż zazwyczaj.
Szacuje się, że w organizmie dorosłego człowieka jest około 5 g żelaza, które jest nam niezbędne do życia. Potrzebne jest ono do tworzenia czerwonego barwnika krwi oraz do budowy wielu enzymów. Zatem 4 g zużywamy tylko na te dwie funkcje. Pozostały 1 g żelaza ma nam służyć jako rezerwa na czas, kiedy my sami nie dostarczymy sobie tego żelaza tyle, ile potrzebuje nasz organizm.
Skutki niedoboru żelaza:
- ból głowy
- zawroty głowy
- notoryczne zmęczenie
- osłabienie organizmu
- problemy z koncentracją
- drżenie rąk
- stany niepokoju i lęku
- szum w uszach
- w przypadkach skrajnego niedoboru - kołatanie serca
- ciągłe uczucie głodu lub też brak apetytu.
Skąd czerpać żelazo?
Oczywiście, najprostszym sposobem na uzupełnienie diety w żelazo są suplementy. Nie od dziś jednak wiadomo, że wszelkie składniki odżywcze są najlepiej przyswajalne w formie naturalnej. Warto zatem w taki sposób komponować swój codzienny jadłospis, aby tego żelaza w nim nie brakowało.
W produktach zwierzęcych znajdziemy bardzo dobrze przyswajalne żelazo w dość wysokich dawkach. Jest ono w wątrobie, płucach, nerkach i sercach kurzych, wieprzowych i wołowych. Jeśli jednak jesteście weganami lub wegetarianami, to w produktach pochodzenia roślinnego również znajdziecie żelazo, choć niestety słabiej przyswajalne przez nasz organizm. Jest ono w soi, pszenicy, kukurydzy, fasoli, ryżu, szpinaku, szczypiorku, orzechach, boćwinie, jarmużu.
Ja wiem, że żyjemy szybko, w pośpiechu, często nie mamy czasu na to, żeby zadbać o własną dietę. Zastanów się jednak czy potrzebna Ci jest poważna choroba, abyś zrozumiał, że musisz zwolnić i zadbać o własne zdrowie. Czy nie lepiej jest poświęcić więcej czasu na przygotowanie zdrowego posiłku, który dostarczy Ci wszystkich niezbędnych składników odżywczych, niż później leczyć się z poważnej dolegliwości? To Twoje życie, nikt za Ciebie go nie przeżyje i nikt za Ciebie nie umrze. To także Twój wybór, jak będziesz się odżywiał i jak będziesz się czuł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz