Lucky Luke'a pamiętam jeszcze z czasów mojego dzieciństwa. Uwielbiałam tę bajkę. Uwielbiałam tego kowboja. I uwielbiałam Daltonów. Dziś będąc już dorosłą kobietą bardzo chętnie sięgnęłam po komiks z jego przygodami, a myślami wróciłam do czasów beztroskiego dzieciństwa.
Wiem, że to jest chyba szósty tom przygód Lucky Luke'a, ale u mnie w bibliotece nie ma wszystkich części, więc wypożyczyłam tę. W niej są trzy opowieści - Dwudziesty pułk kawalerii, Eskorta i Zasieki na prerii. Mi osobiście spodobała się najbardziej druga.
Dwudziesty pułk kawalerii opowiada o tym, jak jedna blada twarz chciała przejąć tereny będące w posiadaniu Indian. Robiła ona wszystko, aby skłócić ze sobą "czerwone twarze" z dwudziestym pułkiem kawalerii i wywołać między nimi krwawą wojnę. Lucky Luke został wysłany tam jako obserwator, by przyjrzeć się z bliska temu konfliktowi. Niewątpliwie najbarwniejszą postacią tej opowieści był Ming Li Fu, który miał na terenie fortu swoją pralnię. Jego teksty po prostu wymiatają.
W Eskorcie głównym bohaterem jest niejaki Billy The Kid - mały, rudawy, bardzo charakterystyczny przestępca, który co prawda już został skazany za swoje niecne uczynki, ale jeszcze w innym stanie nie został osądzony. By mogła odbyć się rozprawa sądowa, trzeba go eskortować do odległego Bronco Pueblo i tego zadania ma się podjąć Lucky Luke. Historia barwna, pełna przygód i posiadająca zabawne zakończenie, najbardziej przypadła mi do gustu.
Zasieki na prerii to ponownie konflikt, tym razem jednak na prerii. Tam bowiem rządzili hodowcy krów, którzy pędząc przez prerię swoje bydło niszczyli wszystko, co stanęło im na drodze. Pech chciał, że na tej trasie ziemię kupił farmer - Vernon i postanowił on uprawiać tam warzywa. To oczywiście nie spodobało się hodowcom bydła, którzy raz za razem pędząc swoje bydło niszczyli jego uprawy. Spryt Lucky Luke'a okazał się jednak ponad to i sprawił, że hodowcy bydła i farmerzy zaczęli żyć w zgodzie.
Macie ochotę wrócić do lat dzieciństwa i wraz z Lucky Luke'iem wymierzać sprawiedliwość? Zapraszam Was do tej lektury.
Gdybyście chcieli śledzić moje postępy w wyzwaniu "Przeczytam 52 książki w rok", to zapraszam w link poniżej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz