Recenzja "Fistaszki zebrane 1959-1960" Charles M. Schulz

Kolejny doskonały album z "Fistaszkami zebranymi" Charles'a M. Schulz'a z lat 1959-1960. Bawi, zaskakuje, momentami zmusza do zadumy.
W tym albumie "Fistaszków zebranych" po raz kolejny śmieszy sytuacja, kiedy to Lucy zabiera piłkę spod nogi Charlie'ego, a ten bezgranicznie jej ufa, że tym razem tego nie zrobi. Choć sytuacja ta pojawia się w każdym tomie i co roku, to i tak nadal śmieszy. Taki jest właśnie geniusz Schulz'a.
Ponadto, Linus zakochuje się w swojej nauczycielce, Pani Othmar. Snoopy obawia się, że mająca powstać autostrada będzie przebiegała przez miejsce, gdzie obecnie stoi jego buda, a Schroeder nadal uwielbia Beethovena. Wszyscy nasi mali przyjaciele choć bardzo chcą, to i tak nie mogą wygrać żadnego meczu baseballowego, choć tak bardzo trzymamy za nich kciuki.
"Fistaszki zebrane" po raz kolejny wkradają się w moje serce, dlatego z przyjemnością Wam je polecam. A teraz biegnę do biblioteki wypożyczyć kolejne ich tomy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz