Zupę porową nauczyła mnie robić moja mama. Myślę, że niewiele osób robi ją w taki sposób. Jest ona smaczna i pożywna, a mój mąż ją uwielbia na tyle, że z powodzeniem mógłby ją jeść każdego dnia. Zobaczcie mój przepis na zupę porową...
Do garnka wlewam około 2 litrów przefiltrowanej wody. Dodaję dwa niewielkie ziemniaki pokrojone w kostkę, 3 ziela angielskie, 2 liście laurowe i kostkę rosołową. Nastawiam na niewielki ogień do gotowania.
Na patelnię wrzucam pokrojonego w półksiężyce pora.
Do tego dodaję startą na grubej tarce jedną marchewkę.
Jedną pietruszkę startą na grubej tarce.
Oraz jeden niewielki korzeń selera, również starty na grubej tarce.
Do tych warzyw dodaję 2 łyżki oleju i podsmażam, aż warzywa trochę zmiękną.
Podsmażone warzywa z patelni dodaję do gotujących się ziemniaków. Całość na niewielkim ogniu gotuję jeszcze przez kilkanaście minut, aż wszystkie warzywa będą miękkie. Doprawiam solą do smaku.
Na sam koniec gotowania dodaję 2 łyżki śmietany i dobrze mieszam. Jeśli mam, tak jak w tym przypadku, kawałek kiełbasy lub kabanosa, to również dodaję. I gotowe. Najsmaczniejsza zupa porowa, jaką kiedykolwiek jadłam. Szybka, prosta i pożywna. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz